U wielu z nas w każde święta wraca to samo pytanie: jak przetrwać święta i nie przytyć? Spokojnie! Proces przybierania na wadze nie jest aż tak szybki. Nadmiarowe kilogramy po świętach mogą brać się z kilku rzeczy. Po pierwsze: jemy więcej objętościowo niż na co dzień. Po drugie: być może mniej się ruszamy, co sprawia, że treść pokarmowa bardziej zalega w jelitach. Po trzecie: jemy nietypowe potrawy, w których nie brakuje soli, a to z kolei sprzyja zatrzymaniu wody. Zatem jak jeść w Święta, żeby się nie przejeść?
1. Zacznij dzień normalnie
Nie głodź się „na zapas” – to tylko sprawia, że potem rzucasz się na jedzenie jak wilk. Święta to zwykle czas nakładania sobie dań z półmisków, jak przy szwedzkim stole. Staraj się zjadać normalne porcje takie, jak jadasz każdego dnia. Nie przeciążaj żołądka zbyt tłustymi daniami. Może pomiń w posiłku węglowodany? Wówczas Twój posiłek będzie bardziej keto. Utrzymasz sytość na dłużej i mniej będzie Cię kusiło podjadanie smakołyków ze stołu pomiędzy głównymi daniami.
2. Nie zapomnij o solidnej porcji warzyw oraz piciu dużej ilości wody!
Warzywa podczas Świąt to głównie składniki sałatek, nierzadko okraszone solidną porcją majonezu. Jeśli masz możliwość wybierz sałatkę bardziej „fit”. Unikniesz przeciążenia żołądka. Jeszcze lepszym wyjściem będzie skosztowanie warzyw pokrojonych w słupki lub cząstki tak, aby samemu nałożyć sobie na talerz tyle, ile potrzebujesz. Pij wodę. Legendarne 1,5 litra wody dotyczy także świąt. Do wody możesz dodać olejek eteryczny z mięty pieprzowej (1 kropla na półtora litra wody), co pomoże Ci w trawieniu większej niż na co dzień ilości pokarmu. Wodę możesz przygotować wcześniej i butelkę lub dzbanek mieć w zasięgu ręki. A może zasmakuje też gościom?

Uwaga: używaj tylko 100% czystych olejków (np. klasy terapeutycznej, certyfikowanych przez firmy typu doTerra), i zawsze zaczynaj od najmniejszej ilości – 1 kropla wystarczy! Jeśli chcesz wypróbować olejki napisz do mnie przez profil na IG.
3. Nakładaj małe porcje
Święta to maraton, a nie sprint. Weź po łyżeczce wszystkiego, co chcesz spróbować – zawsze można dołożyć, ale trudniej jest „odjąć” 😉 Smakuj, przeżuwaj, rozmawiaj z rodziną – to pomaga sygnałowi sytości dotrzeć do mózgu. (Fun fact: to trwa ok. 20 minut!).
4. Słuchaj ciała, a nie cioci 😉
Nie musisz wszystkiego zjeść „na raz”. Ruszaj się, spaceruj, kiedy tylko się da. Twój brzuch ci podziękuje. Masz prawo odmówić dokładki, nawet jeśli ktoś się obrazi. Uprzejme „Było pyszne, ale już naprawdę nie dam rady!” załatwia sprawę.
5. Uważaj na napoje
Soki, kompoty, alkohol – dużo kalorii, a mało sytości. Woda i herbatki ziołowe to dobrzy sojusznicy. Kiedy już musisz poratować się czymś, co przyniesie Ci ulgę w przejedzeniu, to wypróbuj mieszankę olejków ZenGest. Jest tak niesamowita, że poświęciłam jej osobny artykuł na blogu!
Mieszanki do dyfuzora wspierające świąteczny spokój i na przejedzenie
Mieszanka „Na Spokój” – relaks, wyciszenie, zero spiny
Do dyfuzora:
- 3 krople lawendy – uspokaja układ nerwowy
- 2 krople bergamotki – redukuje napięcie i stres
- 1 kropla ylang-ylang – harmonizuje emocje, pięknie pachnie
- (opcjonalnie) 1 kropla kadzidłowca (frankincense) – głęboki, uziemiający efekt
💡 Pro tip: Odpal tę mieszankę po kolacji albo przed snem, jak już wszyscy chcą się położyć, ale ciocia wciąż opowiada o tym, jak 20 lat temu zrobiła babkę z zakalcem 😄
Mieszanka „Na Trawienie” – lekkość po świątecznej uczcie
Do dyfuzora:
- 3 krople mięty pieprzowej – łagodzi uczucie pełności, pobudza
- 2 krople imbiru – poprawia trawienie, rozgrzewa
- 1 kropla koperku lub kopru włoskiego (fennel) – działa przeciw wzdęciom
- (opcjonalnie) 1 kropla cytryny – oczyszczająco i świeżo
💡 Tip: Odpal po głównym posiłku albo wieczorem, gdy „brzuch mówi: za dużo białej kiełbasy!”. Możesz też połączyć z ciepłą herbatą miętową dla pełnego efektu.